US Trading Report 07.11.2015

Listopad 07, 2015 09:00

S&P 500

Notowania głównego indeksu Stanów Zjednoczonych w tym tygodniu niestety nie porwały. Na początku tygodnia przeważał popyt, a w szczytowym momencie S&P 500 zyskiwał nieco ponad 36 punktów. W środę zyski zostały częściowo zanegowane, a w czwartek i piątek na rynku panowała duża niepewność – na wykresie dwukrotnie wyrysowano doji. Tym sposobem indeks powrócił w okolicę 2100 punktów. Biorąc jednak pod uwagę coraz większe prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w USA w grudniu tego roku, trzeba przyznać, że wynik ten jest całkiem satysfakcjonujący. Rynek akcyjny prawdopodobnie zdyskontował w dużej części nadchodzące zmiany w polityce monetarnej amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Na razie S&P 500 pozostaje w bardzo stromym trendzie wzrostowym i do póki nie wróci on poniżej wsparcia 2060 i 200-okresowej średniej kroczącej trudno będzie mówić o jakimkolwiek załamaniu. Sygnałem powrotu do wzrostów będzie z kolei przełamanie oporu 2115 i zniesienia fibo 161,8.

Nasdaq 100

Strona popytowa na Nasdaq'u udowodniła w tym tygodniu, że nie ma dla niej granic. Kupujący, dzięki dwóm dniom wzrostów z początku tygodnia dotarli do poziomu niemal 4740 punktów podbijając 15-letnie maksimum. Później jednak na wykresie pojawiła się duża niepewność, a NQ 100 mimo sporej zmienności zmienił swoje położenie o zaledwie 15 punktów na korzyść podaży. Od historycznego szczytu z czasów bańki internetowej Nasdaq 100 jest teraz oddalony o nieco ponad 100 punktów. Warto zauważyć, że NQ 100 jest jedynym spośród głównych indeksów Stanów Zjednoczonych, który nie wyznaczył w tym roku szczytu wszechczasów – zrobiły to już Nasdaq Composite, S&P 500, czy Dow Jones Industrial Average. Za kupującymi wciąż przemawiają wznoszące się średnie kroczące, MACD oraz długo i krótkoterminowy trend wzrostowy. Cel na ten miesiąc to oczywiście 4816 punktów.

Notowania indeksów

W minionym tygodniu najlepszy wynik spośród wszystkich indeksów sektorowych odnotował AM Finanse. Tygodniowa stopa zwrotu wyniosła 3,77%, dzięki czemu YTD indeks traci już zaledwie 0,64% i jest w zdecydowanym trendzie wzrostowym. Za tą sytuację odpowiadają dwa banki ujęte w indeksie – Bank of America Corp., który podrożał o prawie 7% oraz JP Morgan, którego kapitalizacja podniosła się o 6,55% - oba zyskały dzięki piątkowym lukom wzrostowym. Najgorzej w tym tygodniu zaprezentował się z kolei AM FMCG, jednak jego strata nie była wysoka – zaledwie 0,39%. YTD spadek wynosi już jednak 6,59%. Poniżej poziomu S&P 500 spadł indeks AM Farmaceutyka, który zyskał w tym tygodniu zaledwie 0,07% w porównaniu do 1,11-procentowego zysku na indeksie 500 spółek. Bliski prześcignięcia Nasdaq'a 100 jest z kolei indeks AM Technologia, który traci do niego 1,36 p.p. YTD.

Notowania spółek

Top gainer – Hawlett-Packard Co.

Choć wykres wcale na to nie wskazuje – najlepszy wynik w trakcie ostatnich 5 dni zanotował Hawlett-Packard. Ogromna luka spadkowa wynika z podziału spółki na dwa osobne podmioty, a co za tym idzie – ze splitu akcji. Notowany dotychczas HPQ odpowiada teraz jedynie za dział PC i dział drukarek. Druga spółka – HPE odpowiada z kolei za IT hardware, software i usługi. Sytuacja na wykresie uległa jednak diametralnej zmianie. HPQ pozostaje oczywiście w średnioterminowym trendzie spadkowym, ale teraz najbliższym wsparciem jest poziom otwarcia po podziale akcji, czyli 12,58 USD. Najbliższy opór to z kolei obszar 14,50-14,80. Inwestorzy wyjątkowo pozytywnie zareagowali na podział spółki. Akcje Hawlett-Packard podrożały w ciągu tego tygodnia o 14,46%, dzięki czemu HPQ zyskuje już 15,08% YTD.

Top loser – AT&T Inc.

Trzy nieudane sesje z rzędu wraz z piątkową luką spadkową i AT&T staje się najsłabszą spółką tygodnia, choć stracił tak naprawdę niewiele, bo 2,35%. Strona popytowa starała się kontynuować odrabianie strat z końca października, jednak poziomem nie do przejścia (i to dwukrotnie) okazała się 200-okresowa średnia krocząca. Niedźwiedzie zdołały w piątek zbić kurs aż do 32,87, ale kupującym udało się ostatecznie obronić poziom 33 dolarów i 50-okresową średnią kroczącą. AT&T pozostaje niestety w średnioterminowym trendzie spadkowym, a na południe wskazuje także MACD, co nie napawa optymizmem. Sygnałem do dalszych spadków będzie zejście poniżej 32,70 USD za akcję.